Obecne badania naukowe, zarówno prowadzone przez naukowców niezależnych jak i przez firmy farmaceutyczne, skupiają się w przeważającej większości na poszukiwaniu zupełnie nowych leków, mających zastąpić starsze generacje lub działać w sytuacjach, w których obecna medycyna jest bezradna. Jednak okazuje się, że także leki znane od wielu dziesiątek lat mogą być przydatne w dziedzinach, w których są znaczące braki.
Źródło: newscientist.com
Taką substancją okazał się ostatnio chlorek litu (popularnie zwany solą litową), używany powszechnie i od wielu lat (początki datuje się na lata siedemdziesiąte... XIX wieku!) w leczeniu choroby afektywnej dwubiegunowej. Badania na myszach przeprowadzone na Uniwersytecie Kartezjusza w Paryżu wskazują, że lek wspomaga odnawianie się uszkodzonych komórek nerwowych. Uszkadzano nerw twarzowy w sposób odpowiadający zmianom pourazowym i w przebiegu cukrzycy, które głównie polegają na demielinizacji (pozbawieniu osłony nerwu, która jest kluczowym elementem potrzebnym do prawidłowego przewodzenia pobudzenia, a prosto rzecz ujmując - do prawidłowej funkcji nerwu). Potwierdzeniem uszkodzenia był zanik ruchu wąsami. Następnie podawano im sól litu i po 20 dniach stwierdzono, że nie dość, że myszy były w stanie ruszać wąsami, to jeszcze w badaniu nerwów stwierdzono grubsze osłonki mielinowe niż u myszy których nie leczono. Ponadto udowodniono aktywację genów odpowiedzialnych za wytwarzanie mieliny.
Do pewnego momentu uważano, że jony litu działają jako swoiste bufory w otoczeniu nerwów, przez co stabilizują przewodzenie - zwiększają je, gdy jest za małe, a zmniejszają, gdy za duże. Regulując przewodzenie odpowiadają za normalizację aktywności elektrycznej w mózgu, a więc i za stabilizację nastroju. Jednak z biegiem lat odkrywano kolejne możliwe mechanizmy działania. Tym, który zainteresował naukowców z Paryża było blokowanie enzymu GSK3β, który jest jednym z regulatorów rytmu biologicznego (okołodobowego). W skrócie rzecz ujmując, sól litu może powodować "reset" rytmu biologicznego, dzięki czemu dochodzi do regeneracji uszkodzonych nerwów.
Nowo odkrytych mechanizmów jest znacznie więcej, całkiem nieźle, choć skrótowo, opracowane są na angielskiej Wikipedii. Co ciekawe, okazuje się że lek stosowany od wielu lat może mieć też zastosowanie w takich chorobach jak stwardnienie zanikowe boczne i klasterowe bóle głowy (podobne do migreny, bardzo trudne w leczeniu). Szczególnie próby leczenia stwardnienia zanikowego bocznego wzbudzają zainteresowanie, ponieważ do tej pory osoby dotknięte tą chorobą nie miały żadnych szans na leczenie.
Notatkę o badaniu można znaleźć na stronie New Scientist, a sam artykuł, opublikowany w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences można przeczytać tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz