środa, 13 czerwca 2012

Bogata flora jelitowa zwiększa poziom szczęścia!

Zespół naukowców z Uniwersytetu w Cork (Irlandia) doszedł do powyższego wniosku, badając myszy pozbawione flory jelitowej w okresie dojrzewania. Okazuje się, że takie "sterylne" zwierzęta miały zmniejszone stężenie serotoniny (a więc i zredukowaną aktywność układu serotoninergicznego) w mózgu. Serotonina natomiast nazywana jest kolokwialnie "hormonem szczęścia", w związku z tym, że neurony posiadające dużo receptorów dla serotoniny znajdują się w ośrodku nagrody w mózgu.

Szczęśliwa myszka. Źródło: 1funny.com

Co więcej wykazano, że powyższe zmiany są wyraźniejsze u myszy płci męskiej, a także, że są w dużej mierze nieodwracalne - kolonizacja jelit u dorosłych myszy nie owocowała wzrostem poziomu serotoniny w ośrodkowym układzie nerwowym.
Obecnie powstaje coraz więcej prac dotyczących "gut - brain axis" (oś jelito - mózg), a odkrycia w tej dziedzinie wzbudzają zarówno duże nadzieje, jak i spotykają się z dość sceptyczną reakcją części środowiska naukowego. Na pierwszy rzut oka trudno uwierzyć, że bakterie przebywające w naszych jelitach mogą mieć wpływ na funkcję mózgu, a co za tym idzie postrzeganie rzeczywistości, jednak kolejne dowody naukowe są coraz bardziej przekonujące. Co prawda ta dziedzina badań jest dopiero w powijakach, a większość (o ile nie wszystkie) prac, dotyczy modeli zwierzęcych... jednak następne lata na pewno przyniosą ciekawe wnioski z badań prowadzonych także na pacjentach.
Praca została opublikowana w czerwcowym numerze czasopisma Molecular Psychiatry.

Źródło: Science Daily


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz