sobota, 5 listopada 2011

1,900-letnia mumia dziecka i jej tajemnice

Dzięki trójwymiarowej tomografii komputerowej udało się rozwikłać kilka tajemnic, które otaczały 1,900-letnią mumię dziecka. Cała historia zaczęła się w 1989 r., kiedy archeolożka z Uniwersytetu Illinois, Sarah Wissemann, rozpoczęła badania nad "tajemniczą" mumią - zrobione w tamtym czasie zdjęcia rentgenowskie i skany z wykorzystaniem tomografii komputerowej wykazały, że jest to mumia dziecka z 100 r. n.e., pochodzącego z regionu Fayum w Egipcie. Na zdjęciach widać było również wiele zakonserwowanych organów, m.in. mózg, serce i jelita oraz... uszkodzenia czaszki.


Źródło: www.scientificamerican.com

Po latach badaczka postanowiła wykorzystać możliwości, jakie dają nowe technologie - rozwój uzębienia widocznego na nowych zdjęciach, wykonanych z wykorzystaniem trójwymiarowej tomografii komputerowej, pozwolił na ustalenie, że dziecko miało ok. 8,5 lat i prawdopodobnie miało moment złego odżywiania się. Okazało się również, że widoczne na wcześniejszych zdjęciach uszkodzenie czaszki, było znacznie poważniejsze, niż wcześniej przypuszczała (nie wiadomo jednak co było jego przyczyną). Wszystkie te informacje pozwoliły na stworzenie trójwymiarowej rekonstrukcji twarzy i ciała dziecka - do stworzenia tego modelu posłużyło m.in. oprogramowanie wykorzystywane przez Narodowe Centrum  ds. Zaginionych i Wykorzystywanych Dzieci.
Cały czas jednak nie udało się wyjaśnić pewnych rzeczy, chociażby tego, czy jest to mumia chłopca, czy dziewczynki. Możliwe byłoby to dzięki badaniu DNA (materiał mógłby być pobrany z zębów), ale wymagałoby to wywiercenia otworów w mumii, zaś sama Wissemann przyznała, że byłoby to zbyt ryzykowne i mogłoby się zakończyć zniszczeniem tego cennego źródła informacji.

A więc kolejne wyzwania ciągle przed badaczami, a w poradzeniu sobie z nimi może pomóc tylko ... rozwój nauki:)


Źródło: Scientific American


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz